Od dłuższego czasu podziwiam obrazy wykonane haftem wstążeczkowym lub jak kto woli tasiemkowym. W końcu postanowiłam spróbować :) To moja pierwsza próba, więc jeszcze nie jest doskonale, ale technika mi się spodobała. Na początek mini bukiecik kwiatków węzełkiem na lnie. Len to też u mnie debiut. Z tego drobiazgu powstanie poduszeczka z lawendą. Takie mini prezenty.
Trochę kolory źle dobrałam, ale udało mi się przeciągnąć igłę z tasiemką, a tego się bałam ;)
Ładnie wyszło!A ja dopiero próbuję tego haftu, więc mi wychodzi byle co, ale trzeba się chyba udaĆ do ksiąŻki po rozum!
OdpowiedzUsuńFanie wyszło. Ja też mam w planach spróbowanie tej techniki, tylko czasu za mało. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudnie Ci wyszło ;o) Czekam na podusię ;o)
OdpowiedzUsuńMini się podoba :)
OdpowiedzUsuńRewelacja, dla mnie póki co to czarna magia :) pozdrawiam i życzę powodzenia..
OdpowiedzUsuńHaft wstążeczkowy jest piękny. Twój wygląda bardzo ładnie. I fajnie, że udało Ci się zacząć, bo ja mam na to ochotę od dłuższego czasu i jakoś nie mogę się odważyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
http://adzia1313.blogspot.com/
Piękny ten haft!Kilka słów odnośnie wzorków jednokolorowych.Już dawno wydrukowałam ten wzór,który obecnie xxx,i dlatego nie pamiętam skąd go wzięłam ,gdybym znalazła to Ci podeślę.Ula.
OdpowiedzUsuń