Zapisałam się na wspólne wyszywanie [SAL] tańczących myszek organizowane przez Myszszeczkunia. Są cudownie kolorowe i pełne energii, czyli będą szukaną przeze mnie odmianą dla metryczkowych kolorów. Nie wiem co jeszcze zrobię z gotowym haftem, ale na pewno coś wymyślę. Na wyszycie jednej myszki mamy 3 tygodnie, a zaczynamy od 30 maja. To taki mały test, bo chciałabym się w przyszłości zapisać na jakiś RR, ale najpierw muszę poćwiczyć systematyczność. Mam nadzieję, że przy okazji trafię na wiele interesujących blogów robótkowych. Niektóre prace są wyjątkowe i inspirują. I najważniejsze, takie radosne dzieło powstanie [wymiary około 60x240 krzyżyków]:
Tylko muszę posprawdzać zamienniki, bo numeracja dotyczy mulin Madeira, a u mnie motków tej firmy sztuk zero.
Tymczasem w ramach kolorystycznej odskoczni od sepii powstał taki mały hafcik na zakładkę. Jeszcze nie wykończyłam i nie wyprasowałam, bo się zastanawiam, czy podkleić filcem, czy z drugiej strony też coś wyszyć, np. inicjał osoby, dla której będzie. Problem w tym, że nie wiem czy ją sobie zostawić, dać kuzynce, czy może odłożyć na zaś, na jakąś mikro wymiankę. Na pewno zrobię jeszcze jedną małpkę, tylko wiszącą na ogonie - w oryginalnym wzorze są dwie i trzymają się za ręce. Wyszywałam na kanwie 18 podwójną nitką i wydawało mi się, że gdybym wyszyła wszystko, to byłaby za długa, już teraz bez wykończeniówki to 10 na 4 cm, więc zmieniłam odrobinę. Bardzo mi się podoba, jest taka radosna, kolorowa i szybko się ją robi.
Tymczasem w ramach kolorystycznej odskoczni od sepii powstał taki mały hafcik na zakładkę. Jeszcze nie wykończyłam i nie wyprasowałam, bo się zastanawiam, czy podkleić filcem, czy z drugiej strony też coś wyszyć, np. inicjał osoby, dla której będzie. Problem w tym, że nie wiem czy ją sobie zostawić, dać kuzynce, czy może odłożyć na zaś, na jakąś mikro wymiankę. Na pewno zrobię jeszcze jedną małpkę, tylko wiszącą na ogonie - w oryginalnym wzorze są dwie i trzymają się za ręce. Wyszywałam na kanwie 18 podwójną nitką i wydawało mi się, że gdybym wyszyła wszystko, to byłaby za długa, już teraz bez wykończeniówki to 10 na 4 cm, więc zmieniłam odrobinę. Bardzo mi się podoba, jest taka radosna, kolorowa i szybko się ją robi.
Witam w zabawie. Miłego haftowania:)
OdpowiedzUsuńWitam Cię, myślę, że zabawię u Ciebie na troszkę :)
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńwitam serdecznie i jeszcze tu dziękuję za podpowiedź:) a ja te małpki też wyszywałam o tu
OdpowiedzUsuńhttp://mojeroboty.blogspot.com/2011/05/zakadki-dla-magosi.html
i z tyłu mam filc tylko szyłam a nie kleiłam:)