Dojrzałam do zrobienia porządków w swoich mulinowych zbiorach i jestem z tego bardzo zadowolona, bo teraz o wiele łatwiej dobrać kolor, wyszukać dany numer itd. Było odrobinę nawijania, ale poszło szybciej i przyjemniej niż zakładałam. Okazało się, że mam 65 motków Ariadny [dwa kolory się powtórzyły], 21 DMC i 15 Anchor. A i tak mi brakuje niektórych kolorów... przeważnie odcieni czerwonego, zielonego i brązowego. Powiedzcie czy taki widok nie cieszy oczu? :)
Zostało mi kilka bobinek i odrobinę miejsca, więc zawsze mogę rozszerzyć kolekcję, ale na razie te mi chyba wystarczą, no chyba, że się w candy poszczęści. W wolnej przegródce na razie będę trzymać igły , nożyczki i igielnik - jak tylko zrobię jakiś malutki, bo mój dotychczasowy się nie mieści [ten dokładnie].
Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńja tylko dokupuję mulinę ale jakoś nigdy nie miałam weny, żeby ja tak ładnie pozwijać :)
ale przekonałam się, ze prowadzenie listy z numerami posiadanych mulinek bardzo pomaga :)
Lista też jest bdb, nawet przez chwilę prowadziłam taką w Excelu, ale zapominałam o dopisywaniu nowych nr i wykreślaniu tych, które mi się skończyły. Tu będzie łatwiej, bo będzie gdzieś leżeć i przeszkadzać, to pach na babinkę ;) No i z listą nawet jak wiedziałam, że mam dany numer, to potem go znaleźć w worku... Dziękuję za odwiedziny i komentarz
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczny i pomocny sposób na uporządkowanie kolorów -ja mam 3 duże pudła i jeszcze nie ogarnęłam wszystkich kolorów z tabeli!
OdpowiedzUsuńA ja odkryłam między kanwami jeszcze kilka motków :) Niby całe pudełko, a i tak bym chciała więcej kolorów... pomarzyć można, a systematycznie wraz z kolejnymi haftami, powoli zgromadzę więcej :D
OdpowiedzUsuńsuper pomysl na uporządkowanie;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w candy i zycze powodzenia w losowaniu
Niezła kolekcja, i rzeczywiście cieszy oko ;}
OdpowiedzUsuń