Oj mało czasu na haft, stanowczo za mało, ale mimo wszystko coś tam dłubię. Metryczkowe buciki doczekały się wstążeczki całej. Teraz drugi but, napis (nadal nie mam pojęcia czy użyć oryginalnego alfabetu czy innego), oprawić i sprezentować. Niestety wolnego czasu na haft będę miała jeszcze mniej, bo zapisałam się na kurs tańca :D i kolejne daw wieczory odpadają. W weekend i tak nic nie robię, bo przeznaczamy go na rodzinne wypady itp. Kilkanaście minut jednak zawsze się znajdzie.
Osobom, którym podoba się ten wzór polecam wpis Aldony z wersją dla chłopca.
Zauważyłam, że brak czasu u hafciarek to jakaś chroniczna dolegliwość :). Buciki już wyglądają pięknie, a co dopiero będzie jak je skończysz?
OdpowiedzUsuńMiłego pląsania na kursie :) - pozdrawiam gorąco !!!
Podobają mi się te buciki już, a co dopiero, gdy będą ukończone! A kursy tańca polecam, ja niedawno na Ibizie nauczyłam się, a właściwie podszkoliłam z salsy.
OdpowiedzUsuńPiękne buciki. Życzę więcej wolnego czasu na xxx :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne buciki. A pomysł na kurs tańca rewelacyjny na pewno będziesz zadowolona:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego kursiku tańca, na pewno się rozerwiesz i zrelaksujesz.
OdpowiedzUsuńW Twojej wersji wyglądają jeszcze piękniej :) Pozdrawiam
Superaśne są te buciki ;o) Również życzę więcej czasu na xxx ;o)
OdpowiedzUsuńprzybywa oj przybywa metryczki i nieważne w jakim tempie ważne że do przodu :-) zazdroszczę kursu tańca !!
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta metryczka.
OdpowiedzUsuńSama zastanawiam się nad niebieską wersją dla synka :)
Kurs tańca to fajna sprawa :)
Wiem jak to jest z brakiem czasu na wszystko...
prześliczny wzorek :)
OdpowiedzUsuńAlfabet pofrunął do Ciebie wczoraj :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudo :)
OdpowiedzUsuń