czyli "pierwszy raz" z maszyną ;) Stary dobry Łucznik pożyczony od mamy. Wszystko jeszcze niedopracowane, ale nie jest źle i na mój użytek genialne. Hafcik zrobiłam jakiś czas temu, to drugi bukiecik (tu pierwszy). Materiał len, a wewnątrz lawenda.
Chyba zrobię więcej takich w ramach prezentów na święta. Muszę tylko dokupić lawendy, bo tej mi starczy jeszcze maksymalnie na trzy woreczki. Chyba lepiej by było, gdyby bukiecik był niżej. I może inny sposób zaczepienia wstążeczki, ale to wszystko da się poprawić w następnych. Ogólnie jestem zadowolona, a w maszynie się chyba zakocham, bo niesamowicie przyspiesza wykończeniówki :) Aha z tyłu jest czysty len bez ozdób.
bukiecik faktycznie mógłby być niżej,ale co się będę wymądrzać,sama tak nie potrafię. a twój woreczek mi się podoba
OdpowiedzUsuńBardzo uroczy!
OdpowiedzUsuńSuper wykonanie:)
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńja tez ostatnio próbuję swoich sił w szyciu woreczków :)
Dziękuję za zapisanie się i życzę powodzonka w losowaniu!papa
OdpowiedzUsuńSłodziutki =}
OdpowiedzUsuń