Pora pokazać mój skromny początek w świątecznym salu 2011. Jestem daleko za dziewczynami, ale czasu jeszcze trochę jest. Zdecydowałam się na obrazek Lili Soleil. Planowo miała być biała mulina na rustico, ale prawie jej nie było widać, więc jest jak jest, czyli podwójna nitka DMC 498 na białej kanwie (16 albo 18 - musiałabym sprawdzić). Dopiero początek i skromnie, ale pisanie mgr było zdecydowanie czasochłonne. Kanwa wymięta przez ciekawego świata brzdąca - wyprasuję ją na samym końcu. Niewiele mam, ale już jestem zachwycona tymi zawijaskami i reniferami :)
Już się nie mogę doczekać końcowego efektu, choć to by oznaczało koniec haftowania, więc mi się szczególnie nie spieszy.
podoba mi się ten kolor nici. wprost cudny i taki świąteczny.....
OdpowiedzUsuńPiękną kolorystykę wybrałaś! - myślę , że zdążysz!
OdpowiedzUsuńPięknie wychodzi, przy takim tempie szybciutko postanie:)
OdpowiedzUsuńśliczne:) uwielbiam takie motywy :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Już odrobinę więcej jest, ale pokażę jak połowę zrobię.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie motywy
OdpowiedzUsuń